Zacznij od ubrań, potem zajmij się książkami, papierami, różnościami (komono), a na końcu rzeczami, które mają dla ciebie wartość sentymentalną. Jeżeli będziesz systematycznie zmniejszała liczbę posiadanych rzeczy w tej kolejności, praca będzie postępowała zadziwiająco szybko. Zaczynając od rzeczy najłatwiejszych i pozostawiając najtrudniejsze na koniec, stopniowo rozwiniesz umiejętność podejmowania decyzji. Sprzątanie stanie się coraz łatwiejsze.
Jeżeli chodzi o pierwszą kategorię – ubranie, to zalecam podzielenie jej na mniejsze podkategorie:
• góra (koszulki, swetry itd.);
• dół (spodnie, spódnice id.);
• ubrania, które powinny być powieszone (marynarki, płaszcze, garnitury itd.);
• skarpetki;
• bielizna;
• torebki;
• dodatki (szaliki, paski, czapki itd.);
• ubrania na specjalne okazje (kostiumy kąpielowe, mundurki itd.);
• buty.
Tak, torebki i buty też zaliczam do ubrań.
Dlaczego taka kolejność jest najbardziej wskazana? Nie jestem do końca pewna, ale opierając się na doświadczeniu, które nagromadziłam, sprzątając przez połowę życia, mogę z całą pewnością stwierdzić, że to działa! Uwierz mi, że jeśli zachowasz tę kolejność, praca będzie przebiegać szybko i sprawnie. W krótkim czasie osiągniesz zaskakujące rezultaty. Co więcej, ze względu na to, że zachowasz tylko te rzeczy, które naprawdę lubisz, zwiększy się poziom twojej energii. Nawet jeżeli będziesz fizycznie zmęczona, to jednocześnie tak uskrzydlona uwolnieniem się od niepotrzebnych rzeczy, że trudno ci będzie przestać.
Najważniejsze jednak jest podjęcie decyzji, co chcesz zatrzymać. Ocena, które rzeczy przyniosą ci radość, jeśli je zatrzymasz. Wybieraj je tak, jak gdyby miały się znaleźć na wystawie ulubionego sklepu.
Zrozumiawszy podstawowe zasady, ułóż wszystkie ubrania w jeden stos, bierz każdą sztukę po kolei do ręki i zadawaj sobie pytanie: „Czy to wywołuje we mnie radość?”. Tak właśnie zaczyna się festiwal sprzątania.