Sprzątaj co dzień po trochu, a będziesz robić to bez końca cz.2

Byłam zdumiona, jak inaczej wyglądał mój pokój. Po zaledwie kilku godzinach takiego porządkowania widziałam fragmenty podłogi, które wcześniej były ukryte. Pokój był całkowicie odmieniony, a powietrze wydawało się bardziej rześkie. Mój umysł pracował jaśniej. Zdałam sobie sprawę, że sprzątanie może mieć o wiele większy efekt, niż bym przypuszczała. Pod wpływem zmian, od tego dnia przeniosłam swoją uwagę z gotowania i szycia, które jak dotąd sądziłam, są istotą prac domowych, na sztukę sprzątania.

Sprzątanie przynosi widoczne efekty, a recepta na sukces jest następująca: posprzątaj wszystko za jednym zamachem, a całkowicie zmienisz swoje nastawienie. Przyniesie to głęboką zmianę nie tylko na poziomie emocji, ale i w sposobie myślenia oraz w stylu życia. Moi klienci nie wyrabiają w sobie nawyku stopniowego sprzątania. Każdy z nich uwalnia się od nadmiaru rzeczy w momencie, gdy zacznie maraton sprzątania. Właściwe podejście pozwala zapobiec nawrotowi bałaganu.

To nie pomieszczenia ani też rzeczy są przyczyną powracania bałaganu, a sposób myślenia. Nawet jeżeli początkowy poziom motywacji jest wysoki, to wysiłki z czasem słabną. Jest to spowodowane brakiem poczucia skuteczności i widocznych efektów. To właśnie dlatego sukces zależy od natychmiastowych i wymiernych rezultatów. Wybór właściwej metody i skupienie wysiłku na wyeliminowaniu nadmiaru przedmiotów w krótkim czasie przyniosą natychmiastowe rezultaty, które dadzą ci motywację do utrzymania porządku już na zawsze. Każdy, kto tego doświadczy, niezależnie od tego, kim jest, już nigdy nie powróci do bałaganu.