Nie zmieniaj metody porządkowania, żeby dopasować ją do swojej osobowości cz.1

Autorzy publikacji na temat porządkowania często twierdzą, że przyczyna bałaganu zależy od danej osoby, tak więc należy dopasować metodę do osobowości. Na pierwszy rzut oka ten argument wydaje się przekonujący. „To dlatego nie umiem utrzymać porządku. Metoda, którą stosowałam, nie pasuje do mojej osobowości”. Wydaje nam się, że istnieją metody odpowiednie dla leniwych, zabieganych, wybrednych, niewybrednych, z których należy wybrać właściwą.

W pewnym momencie zastanawiałam się, czy nie dopasować metody sprzątania według tematów do osobowości klienta. Czytałam książki z psychologii, pytałam klientów o grupę krwi, charakter rodziców, a nawet przyglądałam się dacie urodzenia. Spędziłam pięć lat, analizując moje badania nad dostosowaniem metody do osobowości. Okazało się, że zmiana podejścia w zależności od osobowości nie ma sensu. Jeżeli chodzi o sprzątanie, to większość ludzi jest leniwych. Są też zajęci. Jeżeli chodzi o bycie wybrednym, każdy ma swoje ulubione przedmioty. Kiedy przyglądałam się typom osobowości, zdałam sobie sprawę, że pasuję do wszystkich kategorii. Na jakiej podstawie miałabym więc oceniać powody, dla których ludzie bałaganią?

Mam zwyczaj wszystko kategoryzować, może dlatego, że tyle czasu spędziłam zastanawiając się, jak najlepiej zorganizować przestrzeń wokół siebie. Kiedy rozpoczęłam pracę konsultantki, dużo wysiłku włożyłam w przyporządkowanie klientów do odpowiednich typów charakteru i dopasowanie do nich sposobu usługi. Z perspektywy czasu widzę, że miałam ukryty motyw. Wyobrażałam sobie, że jeśli zaoferuję kompleksowe podejście i zastosuję różne metody w zależności od osobowości człowieka, to będę sprawiać wrażenie bardziej profesjonalnej. Po dłuższym namyśle doszłam do wniosku, że większy sens ma odczytywanie charakteru na podstawie działań ludzi, a nie jakichś uogólnionych cech osobowości.